Wizyta w Taxidermy

Pewnego dnia udało nam się załapać na wyprawę do Otjiwarongo, do placówki firmy Taxidermy (nazwa ta w języku angielskim oznacza preparowanie). To właśnie tam trafiają wszystkie trofea naszych gości. Na terenie Namibii istnieje tylko pięć oddziałów tej spółki posiadających certyfikację weterynaryjną. Pozwala to na legalny transport spreparowanych trofeów do wszystkich krajów na całym świecie. Taxidermy zajmuje się preparowaniem nie tylko zwierzyny, lecz także ryb oceanicznych czy rzecznych, które potrafią zadziwiać swoimi kształtami czy kolorystyką. Firma ma w ofercie wyprawianie skór, preparowanie medalionów, czaszek, ogonów i zębów, a nawet całych form zwierząt.

Jak się dowiedzieliśmy, w zeszłym roku pewien myśliwy pochodzący ze Stanów Zjednoczonych zażyczył sobie wyprawienia dorosłego samca żyrafy w całości. Dla Taxidermy nie ma rzeczy niemożliwych, więc preparatorzy podjęli się też tego wyzwania. Jednak ze względu na ograniczenia transportowe przygotowana forma musiała zostać podzielona na trzy elementy: szyja z głową, przednia część tułowia i tylna część tułowia. Po złożeniu jej w całość nie było żadnego najmniejszego znaku w miejscu łączenia poszczególnych kawałków.

Firma Taxidermy zatrudnia łącznie ok. 30 osób. Każda z nich ma wyznaczoną działkę, za którą odpowiada. W większości są to mieszkańcy Otjiwarongo. Rocznie eksportuje się stąd setki trofeów należących do myśliwych. Średni okres oczekiwania od momentu strzału do czasu otrzymania gotowej pamiątki wynosi 3–4 miesiące.

Od samego przestąpienia progu tego miejsca człowieka ogarnia zdumienie. Największa hala jest bowiem od góry do dołu wypełniona gotowymi trofeami. Niektóre z nich tworzą formy statyczne, a niektóre zostały uchwycone w ruchu. Zawierają w sobie tyle emocji, że człowiek ma wrażenie, iż znajduje się tuż obok całej tej akcji. W centrum hali wisi ogromny medalion słonia otoczony medalionami różnych antylop żyjących w Namibii. W kolejnej sali są spreparowane głowy antylop z rogami. W następnej można zobaczyć wysokie półki załadowane zasolonymi skórami, przygotowanymi do wyprawienia. W dalszej stoją cztery ogromne bębny używane do wyprawiania skór. Wykonuje się to tutaj przy użyciu naturalnych garbników roślinnych oraz środków chemicznych. Kolejny pokój to minizakład stolarski, gdzie przygotowuje się drewniane podstawki pod trofea oraz realizuje specjalne zamówienia gości, np. lampy czy krzesła z elementami spreparowanych części zwierząt. Następne pomieszczenie zawiera osiem małych zbiorników, w których moczą się głowy. Tutaj nikt nie zajmuje się ich gotowaniem ze względu na wysokie koszty. Zostawia się je w wodzie do czasu, aż wszystkie rozwijające się w niej drobne mięsożerne insekty i bakterie strawią całą żywą tkankę głowy.

Wizyta w Taxidermy pokazała nam, jak wygląda cała ścieżka obróbki trofeów po polowaniu myśliwego na Czarnym Lądzie. Jest to ogrom pracy, ale za to niezwykle ciekawej i przyjemnej.

Paulina Piasecka

Czytaj więcej